MN02
Równania nieliniowe
W wielu zadaniach, m.in. matematyki stosowanej, spotykamy się z problemem rozwiązania skalarnego równania nieliniowego postaci :
- rozwiązywanie równania Keplera
To równanie jest bardzo ważne w astronomii.
- znajdowanie miejsc zerowych wielomianu:
Bardzo wiele modeli matematycznych wymaga rozwiązania równania z wielomianową nieliniowością. Dodaj link: Piękne kwadratury (Gaussa) opierają się na węzłach będących zerami pewnego wielomianu. Wielomiany są bardzo szczególnymi funkcjami i dla nich istnieje szereg specjalizowanych metod znajdowania ich pierwiastków, m.in. metoda Laguerre'a, metoda Bairstow'a (o nich tu nie będziemy mówić), a także zaskakujące metody sprowadzające zadanie poszukiwania miejsc zerowych wielomianu do zupełnie innego zadania matematycznego --- o nich jednak będzie mowa dopiero w wykładzie dotyczącym Dodaj link: znajdowania wartości własnych macierzy.
- znajdowanie miejsc zerowych trójmianu kwadratowego:
Jest to szczególny, ale oczywiście bardzo ważny (takie równania m.in. trzeba było kiedyś rozwiązywać w artylerii) przypadek poprzedniego zadania. Chociaż wydawać by się mogło, że to umiemy już robić (wszyscy znamy wzory "z deltą") ale --- jak wkrótce się przekonamy --- i tutaj mogą spotkać nas niespodzianki!
- obliczanie pierwiastka kwadratowego z zadanej liczby :
czyli sposób na implementację funkcji "sqrt()
". Szybkie algorytmy
wyznaczania pierwiastka kwadratowego były znane już starożytnym. W wykładzie
zrozumiemy, dlaczego metoda Herona,
Zobacz biografię
daje bardzo dobre przybliżenie już po kilku iteracjach.
- implementacja wyznaczania odwrotności liczby (bez dzielenia!):
Wciąż spotykane zadanie, np. tak można w praktyce poprawić precyzję [http://www.amd.com/us-en/assets/content_type/white_papers_and_tech_docs/21928.pdf funkcji wektorowych stosowanych w niektórych procesorach AMD]. Instrukcja procesora służąca do obliczania odwrotności sekwencji liczb umieszczonych w 128-bitowym rejestrze wektorowym daje wynik z małą precyzją (oczywiście po to, by wykonywała się szybciej!). Jeśli taka dokładność wyniku nie odpowiada nam, możemy ją --- zgodnie z manualem procesora --- poprawić, rozwiązując właśnie takie równanie jak powyżej metodą korzystającą wyłącznie z (wektorowych) operacji mnożenia i dodawania.
Bisekcja
Metoda bisekcji, czyli połowienia, często stosowana w innych działach informatyki, jest dość naturalną metodą obliczania zer skalarnych funkcji ciągłych określonych na danym przedziale i zmieniających znak. Dokładniej, rozpatrzmy klasę funkcji
Oczywiście, każda funkcja ma co najmniej jedno zero w . Startując z przedziału , w kolejnych krokach metody bisekcji obliczamy informację o wartości w środku przedziału, co pozwala nam, w zależności od znaku obliczonej wartości, zmniejszyć o połowę przedział, w którym na pewno znajduje się zero funkcji.
Bisekcję realizuje następujący ciąg poleceń, po wykonaniu którego jest przybliżeniem zera funkcji z zadaną dokładnością .
Algorytm Metoda bisekcji
xl = a; xr = b; x = (a+b)/2; e = (b-a)/2; while (e > <math>\displaystyle \epsilon</math>) { if (f(x)*f(xl) < 0) xr = x; else xl = x; x = (xl+xr)/2; e = e/2; }
Z konstrukcji metody łatwo wynika, że po wykonaniu iteracji (czyli po obliczeniu wartości funkcji) otrzymujemy , które odległe jest od pewnego rozwiązania o co najwyżej
Metoda bisekcji jest więc zbieżna liniowo z ilorazem . Choć ta zbieżność nie jest imponująca, bisekcja ma kilka istotnych zalet. Oprócz jej prostoty, należy podkreślić fakt, że bisekcja jest w pewnym sensie uniwersalna. Jeśli tylko dysponujemy dwoma punktami i takimi, że przyjmuje w nich wartości przeciwnych znaków, to metoda bisekcji z pewnością znajdzie miejsce zerowe funkcji, choćby początkowa długość przedziału była bardzo duża: zbieżność metody bisekcji jest globalna. Co ważniejsze, dla zbieżności metody bisekcji wystarcza jedynie ciągłość funkcji. Poza tym możemy łatwo kontrolować błąd bezwzględny aproksymacji miejsca zerowego. Konsekwencją powyższego oszacowania błędu jest bowiem następujący wniosek.
Wniosek
Dla znalezienia zera z dokładnością , wystarczy obliczyć w metodzie bisekcji
wartości funkcji.
Iteracja prosta Banacha
Zupełnie inne, i jak się okaże --- przy odrobinie sprytu bardzo skuteczne --- podejście do wyznaczania miejsca zerowego jest oparte na metodzie Banacha.
Najpierw nasze równanie nieliniowe
przekształcamy (dobierając odpowiednią funkcję ) do równania równoważnego (tzn. mającego te same rozwiązania)
Następnie, startując z pewnego przybliżenia początkowego , konstruujemy ciąg kolejnych
przybliżeń według wzoru

Zobacz biografię
Twierdzenie Banacha, o zbieżności iteracji prostej
Niech będzie domkniętym podzbiorem dziedziny ,
w którym jest odwzorowaniem zwężającym. To znaczy, , oraz istnieje stała taka, że
Wtedy równanie
ma dokładnie jedno rozwiązanie , oraz
dla dowolnego przybliżenia początkowego .
Dowód
Wobec
dla mamy
Ciąg jest więc ciągiem Cauchy'ego. Stąd istnieje granica , która należy do , wobec domkniętości tego zbioru. Ponieważ lipschitzowskość implikuje jej ciągłość, mamy też
tzn. jest punktem stałym odwzorowania . Dla jednoznaczności zauważmy, że jeśliby istniał drugi, różny od , punkt stały , to mielibyśmy
Stąd , co jest sprzeczne z założeniem, że
jest zwężająca.
Z powyższych rozważań otrzymujemy natychmiastowy wniosek dotyczący zbieżności iteracji prostych.
Wniosek
Przy założeniach Dodaj link: twierdzenia Banacha, metoda iteracji prostych jest zbieżna co najmniej liniowo z ilorazem , tzn.
Przykład
Dla ilustracji, rozpatrzmy natępujące proste równanie skalarne:
W tym przypadku . Zauważamy, że w przedziale funkcja jest zwężająca ze stałą
Stąd istnieje dokładnie jedno rozwiązanie naszego równania w przedziale . Rozwiązanie to może być aproksymowane z dowolnie małym błędem przy pomocy iteracji prostych, startując z dowolnego przybliżenia początkowego .
Zaletą iteracji prostych jest fakt, że zbieżność nie zależy od wymiaru zadania, ale tylko od stałej Lipschitza (jednak w praktyce czasem sama stała Lipschitza może zależeć od wymiaru zadania...). Metoda Banacha ma szczególne zastosowanie w przypadku, gdy funkcja jest zwężająca na całym zbiorze , tzn. . Jeśli ponadto ma skończoną średnicę , to dla osiągnięcia -aproksymacji zera funkcji wystarczy wykonać
iteracji, niezależnie od . Metody zbieżne dla dowolnego przybliżenia początkowego, nazywamy zbieżnymi globalnie. Obie przedstawione dotychczas metody: bisekcji i Banacha, przy rozsądnych założeniach, są zbieżne globalnie.
Okazuje się, że metoda iteracji prostej może być --- w bardzo szczególnych przypadkach --- zbieżna szybciej niż liniowo. Z taką sytuacją będziemy mieli, gdy korzystać będziemy z metody Newtona.
Metoda Newtona
Zarówno metoda Banacha jak i bisekcja są zbieżnie liniowo, co w praktyce może okazać się zbieżnością dość powolną (np. dla metody zbieżnej liniowo z ilorazem , dopiero po piątej iteracji, dostajemy kolejną dokładną cyfrę wyniku). Wykorzystując więcej informacji o funkcji , której miejsca zerowego poszukujemy, możemy istotnie przyspieszyć zbieżność metody. Ceną, jaką przyjdzie nam zapłacić, będzie utrata globalnej zbieżności.
Metoda Newtona i jej podobne należą do grupy metod zbieżnych lokalnie. Znaczy to, że zbieżność ciągu do zera danej funkcji jest zapewniona jedynie wtedy, gdy przybliżenia początkowe zostały wybrane dostatecznie blisko .
W dalszych rozważaniach będziemy zakładać dla uproszczenia, że dziedzina .
Idea metody Newtona opiera się na popularnym wśród inżynierów pomyśle linearyzacji: zamiast szukać miejsca zerowego skomplikowanej , przybliżmy ją linią prostą, a dla niej już umiemy znaleźć miejsce zerowe!
Przypisywanie metody stycznych Newtonowi jest pewną przesadą. Metodę Newtona taką jaką znamy (z pochodną w mianowniku) zaproponował w 1740 roku Simpson (ten od kwadratury), a więc kilknaście lat po śmierci Newtona. Żeby było jeszcze zabawniej, odkrywcą metody siecznych zdaje się być... Newton! Więcej na ten temat przeczytasz w artykule T.Ypma w SIAM Review 37, 1995. Zobacz biografię
Startując z pewnego przybliżenia początkowego , w kolejnych krokach metody, -te przybliżenie jest punktem przecięcia stycznej do wykresu w punkcie . Ponieważ równanie stycznej wynosi , otrzymujemy wzór
Oczywiście, aby metoda Newtona była dobrze zdefiniowana, musimy założyć, że istnieje i nie jest zerem.
Zauważmy, że metodę Newtona można traktować jako szczególny przypadek iteracji prostych, gdzie
Widać też, że nie jest ona zbieżna globalnie.
Nawet jeśli pochodna w się nie zeruje, ciąg może nie zbiegać do zera funkcji . Okazuje się jednak, że jeśli wystartujemy dostatecznie blisko rozwiązania , to metoda Newtona jest zbieżna. Dokładniej, załóżmy najpierw, że oraz
Ponadto załóżmy, że jest dwukrotnie różniczkowalna w sposób ciągły, . Rozwijając w szereg Taylora w punkcie otrzymujemy
gdzie . Wobec tego, że i , mamy
Zdefiniujmy liczbę
Oczywiście . Dla spełniającego , mamy z poprzedniej równości
gdzie i zależy tylko od .
Niech teraz będzie zerem -krotnym,
gdzie , oraz niech będzie -krotnie różniczkowalna w sposób ciągły. Wtedy
o ile jest "blisko" .
Metoda Newtona jest więc zbieżna lokalnie. Z powyższego można też wywnioskować, jaki jest charakter zbieżności metody Newtona. Dla zera jednokrotnego oraz mamy bowiem
Mówimy, że zbieżność metody Newtona, gdy jest kwadratowa.
Stwierdzenie
Jeśli oraz to zbieżność jest nawet szybsza. Z kolei dla zera -krotnego (tzn. , ) zbieżność jest liniowa z ilorazem .
Metoda Newtona jest pierwszą poznaną tutaj metodą iteracyjną, która jest (dla zer jednokrotnych) zbieżna szybciej niż liniowo. Dla takich metod wprowadza się pojęcie wykładnika zbieżności, który jest zdefiniowany następująco.

Powiemy, że metoda iteracyjna jest w klasie funkcji rzędu co najmniej , gdy spełniony jest następujący warunek. Niech i . Wtedy istnieje stała taka, że dla dowolnych przybliżeń początkowych dostatecznie bliskich , kolejne przybliżenia generowane tą metodą spełniają
Ponadto, jeśli to dodatkowo żąda się, aby .
Definicja
Wykładnikiem zbieżności metody iteracyjnej w klasie nazywamy liczbę zdefiniowaną równością
Możemy teraz sformułować następujące twierdzenie, które natychmiast wynika z poprzednich rozważań.
Twierdzenie
Wykładnik zbieżności metody Newtona (stycznych) wynosi w klasie funkcji o zerach jednokrotnych, oraz w klasie funkcji o zerach wielokrotnych.

Metoda siecznych
Inną znaną i często używaną metodą iteracyjną, opartą na podobnym pomyśle linearyzacyjnych co metoda Newtona jest metoda siecznych, w której zamiast przybliżenia wykresu przez styczną, stosuje się przybliżenie sieczną.
Metoda ta wykorzystuje więc do konstrukcji przybliżenia i . Musimy również wybrać dwa różne punkty startowe i . Ponieważ prosta interpolująca w i ma wzór
otrzymujemy
Zauważmy, że jeśli i są blisko siebie, to jest podobny do tego z metody Newtona, bowiem wtedy iloraz różnicowy
Nie wystarcza to jednak, aby osiągnąć zbieżność z wykładnikiem . Dokładniej, można pokazać, że wykładnik zbieżności metody siecznych dla zer jednokrotnych dostatecznie gładkich funkcji wynosi . Jako wariant metody Newtona, metoda siecznych jest również zbieżna lokalnie.
Niewątpliwą zaletą metody siecznych jest jednak to, że nie wymaga ona obliczania pochodnej funkcji (co w praktyce jest często bardzo trudne, a niekiedy nawet niemożliwe), a tylko jej wartości. Jest to również istotne w pakietach numerycznych, gdzie czasem nie chcemy wymagać od użytkownika czegokolwiek ponad podanie funkcji i przybliżonej lokalizacji miejsca zerowego.
Ponadto, często zdarza się, że wyznaczenie wartości pochodnej, , jest tak samo, albo i bardziej kosztowne od wyznaczenia wartości . W takim wypadku okazuje się, że metoda stycznych --- choć wolniej zbieżna niż metoda stycznych --- dzięki temu, że jej iteracja wymaga jedynie wyznaczenia jednej wartości , jest bardziej efektywna od metody Newtona: koszt osiągnięcia zadanej dokładności jest w takim przypadku mniejszy od analogicznego kosztu dla metody Newtona.
Jednak, gdy żądane przez użytkownika dokładności są bardzo wielkie, a sama funkcja "złośliwa", metoda siecznych może cierpieć z powodu redukcji cyfr przy odejmowaniu.

Metoda Brenta
Naturalnie, uważny student zaczyna zadawać sobie pytanie, czy nie można w jakiś sposób połączyć globalnej zbieżności metody bisekcji z szybką zbieżnością metody siecznych tak, by uzyskać metodę zbieżną globalnie, a jednocześnie istotnie szybciej niż liniowo. (Wariant odwrotny: opracowanie metody łączącej wolną zbieżność bisekcji z lokalną zbieżnością siecznych, pozostawiamy studentom gorszych uczelni).
Okazuje się, że można to zrobić, wprowadzając metodę opartą na trzech punktach lokalizujących miejsce zerowe: dwóch odcinających zero tak jak w metodzie bisekcji i trzecim, konstruowanym jak np. w metodzie stycznych. W kolejnej iteracji konstruujemy wymieniamy jeden z punktów albo wedle metody siecznych (i wtedy zapewne szybciej zbliżamy się do zera), albo robiąc bisekcję (aby zagwarantować sobie, że w wiadomym przedziale miejsce zerowe rzeczywiście się znajduje).
Ten prosty pomysł metody hybrydowej wymaga jednak subtelnego dopracowania, co zostało zrobione w 1973 roku przez Richarda Brenta, który twórczo rozwinął wcześniejsze idee Dekkera, van Wijngaardena i Dijkstry.
Zobacz biografię
Funkcja MATLABa (i Octave'a) fzero
implementuje właśnie metodę Brenta.
Ciekawostką jest, że autorem implementacji w Octave jest ówczesny student
matematyki na Uniwersytecie Warszawskim, Łukasz Bodzon.